Witam wszystkich bardzo serdecznie, w moich skromnych progach.
Dzisiaj postanowiłam wrócić do tematu hejta.
Moim zdaniem definicja hejt ma dużo "znaczeń" i każdy opisze to trochę inaczej, ale ja postaram się na to odpowiedzieć moim zdaniem.
Wydaje mi się, że bierze się to stąd,
że tak naprawdę ludzie wiedzą o sobie tyle co NIC.
No co to jest hejt? Ktoś piszę: Ej, kolego usuń to wszystko, bo jak tak chcę i mi się to nie podoba.
Zazwyczaj są to anonimowe nastolatki, które zżera złość, że komuś coś wychodzi. Co za uwarzyłam ludziom hejt imponuje.
Jeżeli robisz coś sam jesteś blogerem, youtuberem, cokolwiek -jesteś nikim.
Hejtujesz, siedzisz przed monitorkiem, anonimek włączony...pyk,pyk,pyk, hejt, hejt, hejt- jesteś bohaterem.
Czy to jest z jakiegoś średniowiecza wyjęte. Przecież ja tez nie wszystkich lubię jest dużo osobistości internetowych, ale ja nie lecę do tamtych i nie mówię boże co wy wstawiłaś, jak ty wyglądasz.
Istnieje coś takiego jak krytyka neutralna mówisz co o tym sądzisz, ale niekoniecznie obrażasz autora. Myślę, że wielu z was powinno się tego nauczyć.
Ja nigdy o żadnej osobistości negatywnie się nie wypowiedziałam. Patrzcie żyję. Każdy ma prawo powiedzieć swoje zdanie, ale to w jaki sposób je wypowiadasz to świadczy o tobie.
Trzeba pamiętać, że hejt to nie krytyka.
Wyszło tego sporo, ale jak mówiłam to rozległy temat.
BLACK AND WHITE ;)
Witajcie!
Więc ostatnio zauważyłam modę na nie używanie mózgu i może nawet własnej inteligencji. Nie wiem czy do was dotarł już ten najnowszy trend. Mnie osobiście trochę to zraża. Ludzie znaleźli sobie nowy sposób na to, aby nie pokazywać tego, że po prostu nie znają polskiego i ortografii. Dla mnie najgorszą formą komunikacji jest czatowanie na Facebooku. Liczy się to mojej jednej koleżanki z, którą czatowanie polega na tym, abym rozszyfrowywała to co do mnie napiszę. Zajmuje mi to minimum 5 minut. Daje do myślenia.
Druga forma to pisanie na portalach społecznościowych.
Tok myślenia, nie których ludzi " i co by tu odpisać przecież chciałbym napisać ŻAL, ale przez jakie ż w sumie jest ta cudowna moda. Ja muszę być na czasie, więc napiszę RZAL"
???? I to nie wszystko zostaje jeszcze wyrażanie uczuć.
" Napisać kocham cię? Nie przecież to takie polskie, a może I love you? Też nie to już wyszło z mody. Wiem! Napiszę koffam cię. Tak to jest to! Idealne w modzie i takie słodkie" <3
Może podam jeden powód dlaczego jest to szkodliwe, więc jeżeli taka 10-latka chcę być fajna. Zaczyna pisać z błędami, bo jest to jak wiadomo fajne. Piszę tak mniej więcej przez rok. Potem ta moda mija, a dziewczyna nie umie pisać inaczej niż tylko z błędami.
SERIO????
Można powiedzieć, że nie jestem na czasie, albo że mam rację.
Wybór należy do was.
Dziękuje za przeczytanie.
Zapraszam do komentowania i obserwowania!! ;) <3
FANPAGE: KLIK
Witajcie, witajcie w tym pięknym dniu. Zaczynając od tego, że miałam dzisiaj stresujący dzień może nie cały ale musiałam dzisiaj wygłosić przemówienie. Tak ja i przemówienie. Chociaż jestem osobą, która lubi kontakt z innymi to jakoś zawsze się stresuje i zapominam tekstu. Ja mogę naprawdę nauczyć się najlepiej jak potrafię tekstu na pamięć, ale już przychodzi co do czego to wszystko co miałam w głowie zapominam. Tak mniej więcej było na dzisiejszym polskim. Przyszła niestety kolej na mnie. Nikt inny nie brał kartki, ale wzięłam na wszelki wypadek. Poszło tak, że powiedziałam pierwszą linijkę tekstu z pamięci i na tym koniec, a ludzie się patrzą. Jakoś udało się podać naprawdę parę mocnych przykładów dlaczego nie warto ściągać, bo taki miał tytuł przemówienia i w ostateczności dostałam 4+. Wow!
Każda osoba przede mną oraz po mnie podawała ten sam przykład, że sami się oszukujemy i, że nie warto ściągać. (+ dla mnie, bo ja go ni podałam).
Gdybym miała okazje wyjść jeszcze raz to wyglądało by to zupełnie inaczej....<3
Jestem ciekawa jak tam u was z przemówieniami????